Uczestniczenie w spotkaniu promocyjnym
Organizacja różnych spotkań promocyjnych, dzięki którym spore grono osób może poznać nowy produkt lub usługę, gwarantuje możliwość zetknięcia się z jakąś dobrą ofertą w pierwszej kolejności. Uczestnictwo w takich spotkaniach jest obecnie modne i chęć wzięcia udziału w chociażby jednym może być bardzo mile widziana przez daną firmę. Istnieje pewna grupa ludzi korzystających wręcz namiętnie z wszelkiego rodzaju promocji – chociaż niekoniecznie robią coś złego, nie warto postępować podobnie. Chodzi głównie o fakt, że specyfiką spotkań promocyjnych są nierzadko darmowe pokazy działania produktów, darmowe świadczenie usług, oferowanie produktów żywnościowych typu cukierki reklamowe na wynos i wiele innych podobnych działań. Wykorzystywanie tego nie jest w dobrym guście. Owszem, wszystkie te rzeczy są za darmo, ale sednem sprawy powinno być zainteresowanie przedmiotem oferty, a nie „żerowanie” na tego rodzaju rozwiązaniach.
Przeważnie spotkania czy też targi, albo inne podobne wydarzenia, dzielą się na dwa rodzaje: otwarte i zamknięte. Na otwarte może wejść każdy (selekcja wchodzących jest dość miękka, muszą być trzeźwi, czyści i w odpowiednim wieku), zamknięte wymagają z kolei zaproszenia. Po znalezieniu się na takim spotkaniu warto zachowywać się tak, jak na wszelkich innych ważnych okazjach, a więc skupić się na słuchaniu tego, co mają do powiedzenia prowadzący, obejrzeć ofertę, być może wymienić w grzeczny sposób opinie. Jeśli ma miejsce jakaś degustacja, wręczane są czekoladki reklamowe czy też inne produkty za darmo – trzeba w razie chęci skorzystać, ale nie nadużywać oferowanych możliwości, biorąc dużo więcej od innych czy też zabierając sporo słodyczy bądź gadżetów „na wynos”. Jeśli jest możliwość wzięcia czegoś w ten sposób, raczej będzie to powiedziane. Ekspozycja składająca się ze słodyczy również nie powinna być jakoś mocno oblegana, gdyż cukierki reklamowe znajdujące się tam mają i zdobić, i być dostępne dla wszystkich gości. Gdy przychodzimy z dziećmi, dołóżmy starań, by ciągle mieć je na oku. Plączące się pod nogami, krzyczące i płaczące pociechy często psują innym osobom możliwość zapoznania się z ofertą, w dodatku łatwo mogą coś popsuć, zrzucić czekoladki reklamowe czy wziąć zbyt dużą ich ilość. Problemem bywa też sam fakt, że najmłodsi niewiele rozumieją z całej „imprezy”, dlatego też najlepiej jest, jeśli zostało przewidziane dla nich specjalne pomieszczenie, w którym mogą się bawić przez cały czas trwania pokazu (jeśli rodzice mogą pilnować pociech, to dobrze, ale nie zawsze są w stanie to zrobić).